Holistyczne podejście do zdrowia
Multitasking, żonglowanie zadaniami, łączenie wielu obowiązków oraz ról życiowych - brzmi znajomo? Kiedy jesteśmy przytłoczeni, w natłoku obowiązków oraz “w biegu” to łatwo jest zapomnieć o sobie i pielęgnacji ciała. Warto jednak zmienić narrację i nie traktować rutyny pielęgnacyjnej jako obowiązku, ale pomyśleć o tym jak o przyjemności. Dbanie o siebie nie jest luksusem, ale koniecznością. To warunek zachowania dobrego samopoczucia psychicznego, fizycznego oraz emocjonalnego.

Niezależnie od tego, czy jest to trening, przygotowanie pełnowartościowego posiłku, domowe spa: peeling i maseczka, czy zapewnienie sobie odpowiedniej ilości snu - należy potraktować to jako priorytet oraz ogólną inwestycję w zdrowie, a nawet wpisać do kalendarza. Jeśli obiecamy sobie, że zajmiemy się sobą, jak będziemy mieć czas, bardzo prawdopodobne jest, że w natłoku obowiązków umknie nam to co zaplanowaliśmy. Ważne jest aby żyć w zgodzie ze swoim zegarem biologicznym. Dla niektórych bardziej naturalne będzie położenie większego nacisku na prozdrowotne aktywności o poranku, dla innych lepszą porą będzie wieczór. Priorytetyzowanie własnego dobrego samopoczucia, pozwoli nam w dłuższej perspektywie osiągać lepsze wyniki oraz zadowolenie we wszystkich strefach życia. Balans!
Bardzo ważne jest aby słuchać swojego organizmu i go nie przeforsować. Czasami lepiej jest odpuścić godzinny trening na rzecz 15 minut ćwiczeń. Dla kobiet szczególnie istotne jest działanie w zgodzie z cyklem miesięcznym. W fazie lutealnej ciało jest wytrzymalsze, mamy więcej energii - wtedy świetnie sprawdzają się treningi siłowe, wytrzymałościowe. Natomiast w fazie folikularnej lepiej postawić na spokojniejszą jogę, pilates, czy ćwiczenia oddechowe. Dbanie o siebie można połączyć na wielu płaszczyznach jednocześnie. Warto słuchać podcastu podczas treningu, praktykować jogę z maseczką na twarzy, a trening oddechu wykonać podczas spaceru.

Self-care to podróż, a nie cel. Zasługujesz na to, aby osiągać swoje cele, jednocześnie zachowując dobre samopoczucie, zdrowe relacje z tymi, którzy są dla Ciebie najważniejsi.

Anna Salonom
Ekspert kosmetologii, założycielką salonu kosmetologicznego Skin Concept i marki Skin Minimalism. Z ogromną przyjemnością dzieli się swoją pasją i miłością do pielęgnacji.
Przeczytaj inne artykuły ekspertów, o najlepszych praktykach dbania o cerę

Zbilansowane pH - warunek zdrowej cery
Skóra jest największym organem w ciele człowieka. To fascynująca struktura, która stanowi pierwszą linię obrony przed czynnikami zewnętrznymi oraz środowiskowymi takimi jak, między innymi: chemikalia, alergeny, patogeny, czy światło UV. Jest “barierą” między naszym naszym organizmem, a światem zewnętrznym.

Holistyczne podejście do zdrowia
Multitasking, żonglowanie zadaniami, łączenie wielu obowiązków oraz ról życiowych - brzmi znajomo? Kiedy jesteśmy przytłoczeni, w natłoku obowiązków oraz “w biegu” to łatwo jest zapomnieć o sobie i pielęgnacji ciała. Warto jednak zmienić narrację i nie traktować rutyny pielęgnacyjnej jako obowiązku, ale pomyśleć o tym jak o przyjemności. Dbanie o siebie nie jest luksusem, ale koniecznością. To warunek zachowania dobrego samopoczucia psychicznego, fizycznego oraz emocjonalnego.

Skin Minimalism - jak produkty w minimalnej formie dostarczają skórze tego co niezbędne?
Filozofia kosmetyków Skin Minimalism wprowadza na rynek zupełnie nowe podejście do pielęgnacji skóry, opierając się na filozofii „less is more”. Ania Salomon, jako doświadczona kosmetolożka, która przez lata obserwowała problemy swoich klientek i klientów, postanowiła uprościć codzienne rytuały pielęgnacyjne, tworząc produkty, które w minimalnej formie dostarczają skórze wszystkiego, co niezbędne.